Tak o pewnym włoskim miasteczku położonym na Wybrzeżu Amalfii pisał Gino Tani (krytyk tańca, wieloletni dziennikarz gazety Il Messaggero): „Jeśli pośród nas istnieje gdzieś cząstka wspomnienia o utraconym Raju, to jest nią Ravello, zawieszone pomiędzy niebem a morzem i pełne poezji, w której natura i sztuka splatają się ku radości człowieka”. Tekst ten pochodzi z 1959 roku. Ale od tamtej pory nic się nie zmieniło. Wciąż jest to prawda na temat tego miasteczka. Nie dziw się więc, że przygotowaliśmy dla Ciebie specjalny przewodnik o nim. Dowiesz się z niego m.in., co zwiedzić w Ravello, jak najlepiej się tam dostać i dlaczego warte jest ono swojej ceny.
Spis treści
Czy Ravello to to samo co Amalfi?
Na początek należy wyjaśnić pewną kwestię. Otóż część osób zastanawia się, czy miejscowość o nazwie Ravello to czasem nie to sama „wioska”, co Amalfi. Zapamiętaj zatem drogi czytelniku, że są to różne miejscowości. Po prostu ta na literę R znajduje się na Wybrzeżu Amalfatińskim, które znane jest też pod nazwą Amalfi. Stąd mogą pojawiać się pewne wątpliwości w tym zakresie. O ogólnych różnicach między owymi miasteczkami jeszcze wspomnimy. Tutaj nadmienimy jedynie, że Ravello jest nieco większe od Amalfii. Jego powierzchnia wynosi bowiem 7 km2, a nie 6. No i zbudowane jest bliżej Neapolu (6 km na północ od Amalfi).
Czy Ravello leży na wybrzeżu?
Tak. Miasto to odnajdziesz na mapie, jeżeli skierujesz swój wzrok na Wybrzeże Amalfatińskie. Jest to wysunięty, południowy fragment włoskiego lądu, na Półwyspie Sorrentyńskim. Costiera Amalfitana rozciąga się na 50 km (ponad 30 mil). Między Zatoką Neapolitańską a Zatoką Salerno, od słynnego Positano na zachodzie do wschodniego, równie pięknego miasteczka Vietri sul Mare. Co ważne, ów region został wpisany na Listę UNESCO, a swoją nazwę zawdzięcza zmarłej zbyt młodo nimfie, w której zakochał się Herkules. Ten grecki heros wybrał to włoskie wybrzeże, aby pochować lubą i uczcić pamięć o niej. Dodajmy, że samo Ravello jest jedną z 16 gmin prowincji Salerno.
Nad jakim morzem góruje Ravello?
Skoro wiadomo, że opisywane przez nas miasteczko znajduje się na wybrzeżu, to oznacza to, że z okien domów widać ogromny akwen wodny. Jaki? Mowa oczywiście o Morzu Tyrreńskim. To nad nim góruje Ravello. Morze to, co ciekawe, jest częścią Morza Śródziemnego. Wciśnięte między największe wyspy włoskie – Sycylię, Korsykę, Sardynię oraz Elbę, ma powierzchnię prawie 257 tys. km. A jego średnia głębokość wynosi 2000 metrów.
Jak dojechać z Amalfi do Ravello?
Skarby tej miejscowości odkryjesz poniżej, przesuwając ten cały tekst. Choć lepiej, jeśli nie tylko o nich przeczytasz, ale także ujrzysz je na żywo, udając się do Ravello. Powstaje jednak pytanie, jak najłatwiej i skąd tutaj przybyć? Okazuje się, że dobrym rozwiązaniem będzie dojazd z Amalfi. Obie miejscowości dzieli przeszło 6, w porywach 7 km, a zatem bez problemu (czy na pewno?) dostaniesz się np. wypożyczonym autem albo autobusem przewoźnika SITA, który często kursuje na tej trasie (czas podróży to raptem 30 minut, a bilet możesz kupić online już za 1 euro). Niestety, w sezonie letnim taki pojazd jest zatłoczony i droższy. Dlatego też polecamy inną opcję.
Jak trudna jest trasa z Ravello do Amalfi?
Gdy jedziesz jako pasażer albo kierowca, to szybko pokonasz całą utwardzoną drogę (choć i wtedy przebiega ona tak, że raz są góry, raz doliny). Ale musisz być:
- dobrym i doświadczonym kierowcą;
- cierpliwym człowiekiem, któremu nie przeszkadza ścisk.
Nie przejmuj się, jeżeli żadna z powyższych cech nie jest Twoją domeną. Do Ravello możesz dotrzeć także w inny sposób. Jak? Pieszo! Ale tutaj z kolei musisz mieć więcej siły i niezłą kondycję ogólną. Bo trasa tak pokonywana na własnych nogach nie należy na najłatwiejszych dla osób mający lęk wysokości oraz nieprzyzwyczajonych do górzystych szlaków.
Jak wygląda spacer z Amalfi do Ravello?
Zaczynasz go w Amalfi. Następnie idziesz na wschód, w kierunku miasteczka Atrani. Kolejne kroki stawiasz na północ, do miejsca docelowego. Spacer jest dość wymagający, ale za to jakie piękne widoki ujrzysz po drodze!
Praktyczna porada: Aby taka piesza wędrówka z Amalfi od Ravello była przyjemniejsza, to zalecamy założenie wygodnych butów ns stopy, nakrycia na głowę (mimo że czasem znajdziesz trochę cienia) oraz zabrania ze sobą butelek z wodą. Chyba że udasz się na tego typu wycieczkę w innym, niewakacyjnym miesiącu (np. w kwietniu albo we wrześniu), wtedy spacer okaże się lepszy.
Ile schodów jest z Amalfi do Ravello?
Wędrując do Ravello, będziesz musiał pokonać dodatkowo… 1400 schodów pod górę. Będziesz kroczyć aż po tylu stopniach, aby trafić w pobliże niewielkiej piaszczysto-kamienistej plaży Castiglione. Gdy miniesz kościół świętych Filipa i Jakuba (też w wiosce Castiglione), to znak, że jesteś na miejscu. Łącznie na całą drogę z Amalfi do Ravello przez Atrani poświęcisz jakieś 90 minut (pod warunkiem, że narzucisz sobie szybsze tempo).
Jak daleko jest z portu Amalfi do Ravello?
Około 7 km. W takiej właśnie odległości znajduje się port w Amalfi od miasteczka Ravello. Lecz owa informacja nie jest aż tak ważna. Dlaczego? Bo przedstawiana w niniejszym przewodniku miejscowość nie ma żadnej przystani promowej. Wszak jest wioską górzystą.
Czy można popłynąć promem do Ravello?
Z pewnością nie ma takiej możliwości. Zgodnie z tym, co napisaliśmy w powyższym rozdziale, Ravello, mimo że leży dość blisko morza, to zaprasza w swoje bezpośrednie progi turystów przyjeżdżających autobusem albo samochodem.
Warto wiedzieć: Jeśli jednak chcesz, to i tak możesz wsiąść na pokład statku. Ale takiego, który wypływa codziennie z Salerno i cumuje po 35 minutach w porcie w Amalfi. Bilet w formie online odszukasz w serwisie Omio.
Czy jest pociąg z Amalfi do Ravello?
A co z drogą kolejową? Czy taka opcja podróży też wchodzi w grę? Niestety nie. Nie pozwala na to położenie. Ravello wznosi się na skale, 360 metrów n.p.m. Nie ma tam stacji kolejowej i nie dojadą w związku z tym żadne pociągi. Co ciekawe, w Amalfi również nie znajdziesz dworca, z którego odjeżdża pociąg.
Warto wiedzieć: Jeżeli lubisz poruszać się takim transportem, to na wspaniałe Wybrzeże Amalfitańskie dostaniesz się, ale bezpośrednio z Napoli Centrale do Sorrento albo Salerno, i dopiero z tychże miast innym środkiem komunikacji do Amalfi i Ravello. Kursy odbywają się co 20 minut lub co godzinę, a sama podróż trwa od 40 minut do ponad 1 godziny.
Czy mogę wziąć taksówkę z Amalfi do Ravello?
Jak najbardziej tak! Taksówkarze są zadowoleni, że mogą zabierać turystów i to w czasie tylko około 10 minut! Pytanie jednak, czy ty będziesz zachwycony, tracąc 40/50 euro na ów przejazd (w jedną stronę rzecz jasna!).
Kiedy przybyć do Ravello?
Dokładniej o pogodzie pisaliśmy w naszym przewodniku o miasteczku Positano. Ze względu na to, że Ravello też jest zlokalizowane na tym samym wybrzeżu, to panują tu podobne warunki atmosferyczne. A więc jest klimat śródziemnomorski, umiarkowany.
Jak chcesz usłyszeć śpiew ptaków i cykad, to przyjedź wiosną. Bardzo przyjaźnie jest w kwietniu i maju, już niezwykle ciepło (od 20 stopni w wzwyż). Polecamy też miesiące wrzesień oraz październik, czyli okres poza sezonem letnim. Bo wówczas już nie ma tłumów i nie jest gorąco (w lipcu i sierpniu co prawda nie ma tropikalnych temperatur, ale 30 stopni Celsjusz to już wysoka wartość). A i ceny za noclegi są mniejsze.
Czy w Ravello są plaże?
W przeciwieństwie do sąsiadujących miasteczek, ta miejscowość jest najbardziej „zawieszona między niebem a morzem”, jak słusznie zauważył Gino Tani. Aby zilustrować jego słowa, dołączyliśmy barwne zdjęcie główne, na którym widać białe domki z pomarańczowymi dachówkami. Wszystkie jakby unoszące się na wzgórzu, przypominające niemalże krajobraz z filmowego „Avatara”. Jak się więc dobrze domyślasz, mimo podziwiania spektakularnych widoków ze stromych klifów, trudno tam znaleźć plaże.
Warto wiedzieć: Gdy już pojawisz się w Ravello w okresie letnim i zechcesz wykapać się w morzu, to udaj się 5,3 km na południe, do małej wioski, rzut muszlą na wschód od Atrani. Tam jest Spiaggia di Castiglione – ukryta i otoczona skalnymi ścianami kamienista plaża, do której z krajowej drogi SS163 prowadzi 200 schodów. To miejsce z wypożyczalnią leżaków oraz z klubem, gdzie podawane są drinki oraz smaczne owoce morza!
Z czego słynie Ravello we Włoszech?
Z samych pięknych rzeczy. Przede wszystkim z tego, że jest jednym z tych najbardziej malowniczych włoskich miasteczek. To miejsce usytuowane między dolinami – Dragone i Reginna. Jest ono tak bajeczne, że zakochasz się w nim od pierwszego wejrzenia. Słynie ono z zielonych, bujnie rozrośniętych ogrodów oraz luksusowych domów. Ma ponad tysiącletnią historię, znane jest więc także z powodu ciekawych budowli i przestrzeni (np. Villi Rufolo, Fontanny Moresca, katedry z XI wieku).
Ale jest coś jeszcze, co sprawia, że o sławnym Ravello słyszano na całym świecie. Nieprzypadkowo określane jest mianem stolicy włoskiej muzyki. To tutaj organizowany jest od dawna jeden z najgłośniejszych festiwali muzycznych (o którym wspomnimy w osobnym rozdziale związanym z ciekawostkami).
Co zobaczyć w Ravello?
Będąc w tej urokliwej miejscowości, nie możesz przegapić niezwykłych zabytków oraz jednej modernistycznej konstrukcji, która wyraźnie odróżnia się od pozostałych obiektów. Jak się zatem okazuje, miasteczko to otwiera się też na nowoczesność.
Audytoriom o kształcie morskiej fali
Pozwól, że zwiedzanie Ravello zaczniemy właśnie od tej budowli, której architektura z pewnością zaskoczy każdego turystę. Mamy na myśli Audytorium zaprojektowane w 2000 roku przez sławnego Oscara Niemeyera. Ten z pochodzenia Brazylijczyk zmarł w 2012 roku, a urodził się w… 1907. Policzcie więc sobie, jak długo żył! W tym czasie zdążył, jako bardzo utalentowany architekt, zaprojektować prawie 200 budynków (m.in. katedrę w Brasilii, Muzeum Sztuki Nowoczesnej w Niterói oraz Międzynarodowe Centrum Kultury w Avilés).
Audytorium w Ravello dziś stanowi przede wszystkim atrakcję dla przyjezdnych, bo jako sala koncertowa jak rzadko wykorzystywany (parę koncertów rocznie to mało, by w pełni delektować się dźwiękami muzyki). W środku jest jak w jaskini, wieje pustkami i jest wilgotno. Ale i tak trzeba tam zajrzeć, by podziwiać całość tej betonowej, lekko zakrzywionej bryły powstałej w 2010 roku, 300 m. n.p.m. na stromej skarpie. Natychmiast zwrócisz uwagę, że mająca trzy poziomy konstrukcja jest wysunięta do przodu, tzn. zawieszona w powietrzu. Gmach to spory, z tarasem, parkingiem, mogący pomieścić aż 400 widzów. Z wyglądu podobny do morskiej fali albo – jak twierdzą niektórzy – bardziej do pudła rezonansowego mandoliny (z owalnym sklepieniem, aby osiągnąć świetną akustykę i oknem w formie oka).
Warto wiedzieć: Nie wszyscy byli zadowoleni, że taki obiekt „wyrośnie” w tym włoskim miasteczku. Szczególnie protestowali obrońcy środowiska naturalnego. Uważali, że zbudowanie owej dużej sali w małej, malowniczej miejscowości (dodanej na listę UNESCO), i do tego na wąskim obszarze, jest zanadto kontrowersyjną inwestującą. Czy mieli rację? Miłośnicy opery oraz innych widowisk stricte muzycznych mieli inne zdanie, gdy na żywo zobaczyli i usłyszeli inauguracyjny koncert wykonywany przez artystów z Teatro San Carlo z Neapolu.
Kompleks Villa Rufolo
A oto i miejsce, które bardziej hipnotyzuje – jest przepiękne, wręcz baśniowe. Bezsprzecznie stanowi wizytówkę Ravello. Mówimy o historycznej rezydencji z przyległym do niej romantycznych ogrodem oraz sporym tarasem widokowym (panorama morza jest boska!). Całość zowie się Villa Rufolo.
Do tego kompleksu dostaniesz się, jeśli przejdziesz przez średniowieczną, gotycką wieżę, stojącą w sąsiedztwie placu katedralnego (klupując bilet w cenie kilku euro). Będziesz miał wrażenie, że znalazłeś się w XIII wieku, ale nie w epoce mroku, tylko w krainie o jasnych barwach, w samym sercu miasteczka. Skąd taka nazwa? Od bogatego rodu. To handlarze i bankierzy królestwa Neapolu, członkowie familii Rufolo, wznieśli ową siedzibę. Z czasem, wraz z upływem dziesięcioleci i kolejnym wieków, pojawiali się nowi właściciele, ale Villa już nie cieszyła się taką wielkością.
Co jest na terenie Villa Rufolo?
To wyjątkowe miejsce, dlatego jeszcze się na nim trochę skupimy. Dzisiejszy wygląda zawdzięcza pewnemu człowiekowi z zamożnej szkockiej rodziny. Ów jegomość – Francis Neville Reid nabył posiadłość w XIX wieku. A następnie odrestaurował najstarsze zabytki i skupił się na poszerzeniu korowego ogrodu. Dzięki niemu turyści mogą obecnie rozkoszować się około godzinnym (tyle czasu na ogół trwa zwiedzanie) spacerem po Vill Rufolo. Ujrzą tam:
- najdawniejszą, wysoką na trzy piętra, 30-metrową wieżę mieszkalną Torre Maggiore z punktem widokowym. A w jej wnętrzu małe muzeum o charakterze multimedialnym;
- pałac i jego wnętrza;
- „arabski” dziedziniec otoczony 36 kolumnami;
- wspomniany cudowny ogród z wieloma cytrusami i roślinami egzotycznymi (palmami itp.), a także pamiętającymi minione wieki ruinami;
- kaplicę;
- dużą jadalnię;
- starą salę rycerską pod sklepieniem krzyżowym
- pozostałości po łaźniach.
Villa Cimbrone
W Ravello jest jeszcze jedna budowla, która zwana jest Villą i ma wokół wspaniały ogród botaniczny z bujną roślinnością (róże, winogrona itd.). A także zespół parkowy pełen rzeźb i alei. Mowa o Villi Cimbrone, która została postawiona w XI wieku na wzgórzu „Cimbronium”, na działce o powierzchni ponad 8 hektarów. Jest więc starsza, a jej właścicielami były różne rody.
Podobnie jak w przypadku Villi Rufolo, tak i ten obiekt odnowił bogacz, już nie szkocki, a brytyjski. To właśnie arystokrata Ernest William Beckett, szukający radości po śmierci żony, postanowił osiąść w Ravello. Tutaj zakupił zapuszczoną posiadłość, o której piszemy w tymże rozdziale. Przeobraził ją jednak tak bardzo, że z dawnego stylu nie ostało się nic. Ale i tak sprawił innym niespodziankę.
Bo Villa Cimbrone, choć dzisiaj będąca pięciogwiazdkowym hotelem, przyciąga angielskim ogrodem w śródziemnomorskiej scenerii, mającym kształt prostokąta. Otwartym od rana od popołudnia, przez cały rok, dla wszystkich zwiedzających (nie tylko dla hotelowych gości), wraz z kryptą, świątynią Bachusa, w której spoczywają prochy lorda Becketta oraz… kawiarnią.
Warto wiedzieć: Ludzie najbardziej zachwycają się, gdy staną na wysokim klifie, na tzw. Tarasie Nieskończoności (Terrazza dell’Infinito). Nie chodzi tylko o to, że chwalą ozdobioną marmurowymi popiersiami balustradę. Są bowiem oszołomieni niesamowitym widokiem wybrzeża. Z aparatem w trzęsących się dłoniach fotografują te krajobrazy.
Katedra i jej muzeum
Z ogrodów i pałaców powinieneś udać się na na teren obiektów sakralnych. Pierwszym z nich jest romańska Katedra św. Marii Wniebowziętej. Zwana też Bazyliką Świętej Marii albo katedrą pod wezwaniem św. Pantaleona (patrona miasteczka Ravello). Możesz do niej wejść, uiszczając opłatę w wysokości kilku euro.
Budowla ta powstała w 1086 roku. I tak, jak wcześniej przedstawione przez nas obiekty, tak i ona był przebudowywana. Niewiele więc odnajdziemy w jej surowym wnętrzu elementów oryginalnych z początku XI wieku. Zobaczymy za to na zewnątrz wieżę dedykowaną Pantaleonowi z XIII wieku. A w środku, gdy już otworzymy drzwi z brązu wykonane przez Barisanusa z Trani, zauważymy portrety członków rodu Rufolo. Wiszą one wokół jednej z dwóch ambon, ufundowanej przez kupca Nicolę Rufolo i wspartej na na sześciu spiralnych kolumnach (które z kolei są podtrzymywane przez „silne lwy”).
Co w muzeum katedralnym?
Krocząc po wnętrzach tej bazyliki, dotrzesz również do małego muzeum w krypcie. W nim natkniesz się na przeróżne skarby i eksponaty. Między innymi na średniowieczne, ale też starożytne sarkofagi, mozaiki, urny, relikwie. W tym na marmurową rzeźbę przedstawiającą Sigilgaitę Rufolo (żonę wspomnianego wyżej Nicoli Rufolo i siostrę królewskiego doradcy). Są tam jeszcze dzieła sztuki, czyli obrazy z okresu nowożytnego.
Inne kościoły
W różnych częściach Ravello znajdują się kolejne świątynie. Nie będziemy ich jednak dokładnie opisywać, ale i tak zapamiętasz, dlaczego warto się do nich przespacerować. Oto one:
- Klasztor św. Franciszka (położony niedaleko Villi Cimbrone, zbudowany w XIII wieku). Za jego murami nie ma co prawda takich relikwii i obrazów, jak w katedrze, lecz możesz podziwiać malunki miejscowych artystów na dziedzińcu.
- Kościół św. Jana z Toro (na północy miasteczka, w pobliżu placu Duomo, na wzgórzu). To budowla wzniesiona w XI wieku, ale liczne renowacje zmieniły jej oblicze. Wciąż jednak możesz odkryć dzwonnicę w stylu arabskim oraz słynną mozaikę ukazującą biblijną scenę połknięcia Jonasza przez wieloryba – to ona zainspirowała holenderskiego grafika M. C. Eschera do stworzenia własnego dzieła);
- Klasztor św. Trójcy, a raczej jego ruiny. Czyżby był tak stary, że nie przetrwał do czasów współczesnych? Faktycznie założono go w 944 roku, ale coś inne niż upływające lata, spowodowało, że został tylko fragment ścian oraz fundamenty. Król rozkazał bowiem zburzyć ten obiekt, gdyż zakonnice tam rezydujące nie miały zamiaru przeprowadzić się po rozwiązaniu zakonu.
Główny i największy plac Piazza Duomo
Kiedy już zwiedzisz każdą świątynię, pozachwycasz się pięknym ogrodami rozlokowanymi przy równie bajkowych pałacach, pora na kawę. Wypijesz ją w jednej z kawiarni na placu katedralnym (nazywany tak, ponieważ na jego wschodniej stronie znajduje się katedra). Siedząc przy stoliku, zaobserwujesz, jak toczy się spokojne życie mieszkańców. Później przespacerujesz się w kierunku zachodnim, na taras widokowy. Wcześniej jednak kupisz pamiątki w sklepikach, a nawet zajrzysz do prywatnego, darmowego muzeum. Jak sugeruje jego włoska nazwa – Museo del Corallo, prezentuje rzadkie przedmioty wykonane z koralowca.
Fontana Moresca
Ostatnią atrakcją i jednocześnie zabytkiem w Ravello jest niemal tysiącletnia fontanna w stylu arabskim, którą na pewno zechcesz uwiecznić na zdjęciu. Obiekt ten mieści się kawałek od San Giovanni del Toro, na placu Fontana Moresca, stąd też taka sama jego nazwa. Składa się okrągłego basenu, mającego podwójną konstrukcją w kształcie parasola pośrodku oraz rzeźb. I tak – woda nadal tryska z tej, ozdobionej barwną mozaiką, fontanny. Co ciekawe, posągi lwa i byka są kopiami. Oryginały skradziono.
Gdzie spać w Ravello?
Na to pytanie szerzej odpowiedzieliśmy w tekście o 20 najlepszych hotelach w tym włoskim miasteczku. Jeżeli jednak chcesz, abyśmy polecieli Ci także tutaj konkretne miejsca noclegowe, to zrobimy to z wielką ochotą. Ogólnie tylko powiemy, że możesz spać w najdroższych hotelach pięciogwiazdkowych (mimo małego obszaru, kilku takich miejsc tam nie brakuje), nieco tańszych czterogwiazdkowych albo tych trzygwiazdkowych (typu B&B i nie tylko).
Top 5 hoteli
Caruso, A Belmond Hotel, Amalfi Coast – zabukuj tutaj
Adres: Piazza San Giovanni del Toro 2, 84010 Ravello, Włochy
Długa nazwa i wysoka cena, ale i najwyższa ocena (większa od tej przyznanej Villi Cimbrone, stąd ten obiekt jest tutaj polecany bardziej). Caruso, A Belmond Hotel, Amalfi Coast ma poziom obsługi na iście światowym poziomie.
Niesamowita jest też lokalizacja. Hotel otwarto w odrestaurowanym XI-wiecznym budynku, położonym na stromym klifie (masz zapewnione oszałamiające widoki!). A co w jego wnętrzu i w bliskim sąsiedztwie? Przede wszystkim klimatyzowane apartamenty (wszystkie z telewizorem LCD, niektóre z prywatnym balkonem, w zależności od opcji zakwaterowania), tarasowe ogrody. No i „wisienka na torcie”, czyli basen infinity – specjalnie zaprojektowana konstrukcja, która tworzy efekt, jakby woda płynęła w nieskończoność przez „brak krawędzi”. Wzrok przyciągają jeszcze średniowieczne freski na sufitach. Żołądki napełniają codzienne obfite śniadania albo tradycyjne włoskie potrawy w restauracji Ristorante Belvedere i pizza w Caruso Grill.
Monte Brusara Relais – zabukuj tutaj
Adres: Via Monte Brusara 32, 84010 Ravello, Włochy
W kategorii czterogwiazdkowe hotele w Ravello, ten jest najlepszy. Już średnia ocena gości sprawia, że możesz nocować tam w ciemno, bez szukania szczegółowych informacji. My jednak co nieco opowiemy o tym obiekcie. Monte Brusara Relais to nieruchomość rodzinna. Hotel mały, ale cudowny, w którym serwowane są przepyszne śniadanie.
Wyśpisz się w nim doskonale, mając piękne sny w klimatyzowanym pokoju (w nocy może Cię jednak kusić otwieranie lodówki). A to dzięki miłym gospodarzom, którzy zawsze dbają o swoich gości. Co oferują? Sporo udogodnień i usług: korzystanie z sezonowo odkrytego basenu, ogrodu, łazienki z bidetem, parkingu, wspólnego salonu oraz tarasu. Lecz to nie wszystko. Na miejscu możesz też wypożyczyć samochód albo zdecydować się na opcję płatnego transferu lotniskowego (z Salerno-Costa d’Amalfi znajdującego się 51 km od obiektu).
Casa Dolce Casa – zabukuj tutaj
Adres: Via Della Repubblica n. 9, 84010 Ravello, Włochy
Casa Dolce Casa, to jak sama nazwa wskazuje „wspaniały dom”. A konkretniej apartament, który przewyższa oczekiwania gości. Nieskazitelnie czysty, stylowo urządzony, ze wszystkimi udogodnieniami. Oferuje zakwaterowanie w pokojach z bezpłatnym Wi-Fi i telewizorem LCD z dostępem do różnych kanałów satelitarnych. Oprócz części wypoczynkowej, masz dostęp do prywatnej łazienki, możesz używać do woli zestawu kosmetyków i prysznica w cenie za pobyt. Znajdziesz tam również minibar, zagotujesz wodę w czajniku. Nabierzesz energii – najpierw jedząc śniadanie w formie bufetu, a następnie zaglądając do centrum odnowy biologicznej (masaż w łaźni tureckiej postawi Cię na nogi, abyś miał siłę na wyprawę rowerową – możesz wypożyczyć jednoślad).
Nonna Carmelina – zabukuj tutaj
Adres: Via Casa Pisani, 9, 84010 Ravello, Włochy
Pierwszy tutaj i najlepiej oceniany obiekt to dom wakacyjny Nonna Carmelina. Goście nocujący w tym hotelu chwalą zarówno samo położenia, jak i jasne, przestronne, szczegółowo wyposażone, klimatyzowane apartamenty. Dobry nastrój powoduje oferta związana z samym zakwaterowaniem. Właściciel zapewnia darmowe Wi-Fi (w salonie, sypialni i innych pomieszczeniach), dostęp do odpowiednio urządzonej kuchni z lodówką, a także łazienkę z prysznicem i bidetem.
Auditorium Rooms – zabukuj w tym miejscu
Adres: Via Crocelle 23, 84010 Ravello, Włochy
Auditorium Rooms 2, fot. Booking.com
Miejsce, w którym będziesz mieć zagwarantowane wspaniałe widoki z balkonu. Gdzie zjesz super śniadania (włoskie, czyli rogaliki, kawa itd.). Zorganizowane. Zapewniające pełny relaks. Mowa o Auditorium Rooms, niewielkim, ale przytulnym domu, pobudowanym na wzgórzu, 350 m od najważniejszego placu w miasteczku Ravello. Oferuje gościom tylko dwa pokoje z balkonem, ale za to jakże eleganckie! Klimatyzowane. Z białymi meblami, kolorowymi ścianami i podłogami wyłożonymi kafelkami. Jest też oczywiście prywatna łazienka i taras, z którego rozciąga się panorama morza.
Gdzie zjeść w Ravello?
Można odpowiedzieć, że w jednym z hoteli, w którym zabukujesz nocleg. Bo poza minibarami serwującymi śniadania w formie bufetu, prawie każdy hotel dysponuje mniejszą lub większą restauracją. Jednak chcąc odkryć pełnię smaków Ravello, powinieneś zjeść obiad także w jakimś lokalu gastronomicznym przy jednej z uliczek. Takich miejsc nie brakuje, łącznie jest ich kilkadziesiąt. We wszystkich skosztujesz pysznych potraw z autentycznej kuchni włoskiej wybrzeża Amalfi. My polecamy m.in. obiady i kolacje w:
- Palazzo Della Mara (adres: Via della Marra, 3, 84010 Ravello SA, Włochy) – piękna restauracja w starożytnej rezydencji rodu Della Marra, tam, gdzie jest też trzygwiazdkowy pensjonat o tej nazwie. Poczujesz się tu jak głodny arystokrata, zamawiając lasagne w stylu neapolitańskim albo mozerellę smażoną z liśćmi cytryny;
- L’Antica Cartiera (adres: Via Marmorata 4, 84010, Ravello Włochy) – unikatowa restauracja położona na skałach, gwarantujące cudowne widoki i smaczne dania tradycyjne połączone z bardziej wyrafinowanymi potrawami;
- Il Flauto di Pan (adres: Via Santa Chiara, 26, 84010 Ravello SA, Włochy) – ekskluzywna restauracja w hotelu Villa Cimbrone. Zjesz tu zawsze świeże owoce i warzywa, najlepsze produkty włoskiej kuchni;
- Rossellinis Restaurant (adres: Via S. Giovanni del Toro, 28, 84010 Ravello SA, Włochy) – znakomita restauracja z gwiazdką Michelin, w której doświadczysz wyjątkowych doznań kulinarnych, posmakujesz np. niezwykle przyrządzonego homara.
- Mimì Ristorante Pizzeria (adres: Via S. Francesco, 12, 84010 Ravello SA, Włochy) – jeśli pragniesz w przystępniejszych cenach delektować się też smakami Ravello, to idź do pizzerii. Jedną z lepszych jest Mimì Ristorante. Zjesz tutaj pizzę lekką jak chmura.
Jak poruszać się po Ravello?
Miasteczko ma tylko 7 km2 powierzchni. W związku z tym wszędzie, z łatwością i najwygodniej dotrzesz pieszo. Oczywiście są parkingi, więc możesz też poruszać się autem. Jednakowoż pamiętaj, że zazwyczaj (szczególnie w sezonie turystycznym) są one zatłoczone, zarówno te w pobliżu atrakcji, jak i głównych placów oraz wzdłuż hoteli i rożnych dróg. Ograniczona przestrzeń parkingowa powoduje, że jednak własne nogi okażą się lepszą opcję. Pod warunkiem że wcześniej przestudiujesz mapę z zaznaczonymi zabytkami, restauracjami oraz sklepikami.
Ile czasu potrzebujesz w Ravello?
Polecaliśmy już najlepsze hotele. W tym przewodniku (tylko 5), a także w oddzielnym tekście (top 20 hoteli). Pytanie jednak, czy konieczne jest nocowanie w pensjonacie, skoro Ravello zwiedzisz w… kilkanaście, a nawet kilka godzin. Tyle bowiem czasu wystarczy, abyś zobaczył najważniejsze atrakcje, jakie ma do zaoferowania do miasto. Odpowiadamy więc: tak, zatrzymaj się tutaj na dłużej, chociaż na dwie noce, bo wtedy miejsce to „obejmie Cię swoimi mackami niczym ośmiornica”. Będziesz jeszcze mocniej zauroczony jego atmosferą.
Czy można zwiedzić Positano, Amalfi i Ravello w ciągu jednego dnia?
Wiadomo, że na samo miasteczko Ravello nie potrzebujesz więcej niż jedną dobą, choć zalecamy, abyś jednak spędził w nim więcej czasu. Dotyczy to również innych miejsc na Wybrzeżu Amalfi. Jeżeli jednak Twoim głównym celem jest zwiedzanie zabytków i krótkie spacery we własnym tempie połączone z zakupem pamiątek i robieniem zdjęć, to możesz skorzystać z pewnej oferty.
Jest nią profesjonalnie zorganizowana jednodniowa, grupowa wycieczka z Neapolu. Pokazuje ona, że jest możliwe odwiedzenie trzech znanych miasteczek: Positano, Ravello oraz Amalfi w tak krótkim czasie. Jedziesz jako pasażer autobusu, a także płyniesz też przez 40 minut statkiem, podziwiając krajobrazy. Wycieczkę taką zarezerwujesz w tym miejscu.
Czy Ravello jest lepsze niż Amalfi?
Wydaje się, że oba miasteczka są tak samo fantastyczne. Jest to prawda. Pierwsze i drugie jest idealną destynacją, gwarantującą zapierające dech w piersiach widoki, aczkolwiek to w Ravello odkryjesz większe zalety. W przeciwieństwie do odrobinę mniejszego Amalfi, idylliczne, ciche Ravello nie jest aż tak przepełnione turystami (również w latem, chyba z powodu braku plaż na miejscu). No i jeszcze lepiej sprawdzają się tam piesze wędrówki.
Gdzie w Ravello zaczyna się Ścieżka Cytryn?
Tworząc przewodnik o Ravello, nie sposób nie wspomnieć o starożytnej ścieżce, którą ludzie w dawnych wiekach dostarczali świeżo zebrane cytryny do portów. Robili to za pomocą mułów. Ów przeszło trzykilometrowy szlak zwany właśnie nieprzypadkowo Ścieżką Cytryn, nie zaczyna się w Ravello, tylko w wiosce Maiori, przy małym kościele Parrocchia S. Maria A Mare. Ale, gdy jesteś akurat w omawianym przez nas miasteczku, to na szlak ten wejdziesz na szczycie jednego z klifów, gdzie owa trasa ostro skręca i wymaga kroczenia po 400 schodach.
Jest to wybrukowana, dobrze oznakowana droga. Dostępna o każdej porze roku, łączy Maiori, Torre, Minori oraz Ravello. Łatwiejsza jest do przejścia, gdy zaczniemy wyprawę w Ravello. Nie musimy wówczas wspinać się pod górę. Cała wędrówka na Sentiero dei Limoni zajmuje średnio półtorej godziny i jest dość przyjemna, bo odbywa się wśród pachnących gajów cytrynowych.
Ciekawostki o Ravello
Zanim w ostatnim akapicie zachęcimy Cię w podsumowujących słowach do przyjazdu do tego miasteczka, mamy dla Ciebie jeszcze kilka ciekawostek związanych z tym miejscem. Są one dość zaskakujące, szczególnie jeśli nigdy nic nie czytałeś na temat Ravello.
- Jak podają najstarsze źródła, miasto to powstało we wczesnym średniowieczu, a istniało już w IX wieku. Wtedy należało do Republiki Morskiej Amalfi, będącej potęgą handlowo-militarną;
- To miasto swoim pięknem zainspirowało kompozytora Ryszarda Wagnera (przybywał tu w 1880 roku) do napisania opery pt. „Parsifal”. W drugim akcie owego misterium scenicznego posłuchasz i zauważysz, jak bardzo Wagner oddał magię zjawiskowych ogrodów i krajobrazów Ravello;
- Nie dziwne więc, że to Miasto Muzyki. Także z powodu corocznego, plenerowego Ravello Festival, czyli jednego z najlepszych festiwali muzyki klasycznej we Włoszech. Stworzonego w hołdzie Wagnerowi w roku 1953, odbywającego się latem na tarasie Villi Rufolo;
- Nie tylko melomani poczują się tu jak w niebie. Również młode pary będą oczarowane, kiedy odkryją, że to miasto wielu ślubów. Ceremonie ślubne w gaju cytrynowym albo w ogrodzie są bajkowe. Lecz takie spełnienie marzeń wiążę się też z dużym kosztem (za ceremonię od a do z, czyli przyjęcie weselne, dekoracje, oprawę muzyczną, catering, butelki wybornego Limoncello oraz fotografa trzeba zapłacić nawet ponad 30 tys. euro!);
- Ravello znane jest również z powodu ręcznie malowanej i wytwarzanej, kolorowej ceramiki przez lokalnych artystów w ich małych pracowniach i fabrykach.
Czy warto zatrzymać się w Ravello?
Jak najbardziej! To dyskretne miasteczko, w którym nareszcie możesz odpocząć, uciec od szalonych, trudnych dni. Zachęca do refleksji, duchowego oczyszczenia. Czaruje romantycznym klimatem i malowniczą scenerią. Budzi pożądanie. Wchłania tak, że samo pisanie o nim zajmuje sporo czasu (co autor tego przewodnika może potwierdzić). Pomaga poszukać natchnienia do układania wierszy, odradza artystyczną niemoc twórczą. Gdyby było inaczej, to aktorka Greta Garbo nie spędzałaby całych miesięcy w Ravello.
Czy Ravello jest warte swojej ceny?
Mimo że za noclegi w większości hoteli oraz za posiłki w lokalach gastronomicznych trzeba zapłacić niemałe pieniądze, miasteczko to jest warte każdej ceny. Ravello pozostaje na tyle atrakcyjną mikro krainą (nie tak drogą jak Positano), że pobyt tutaj opłaca się i będzie dobrze wspominany. To żaden zwykły urlop, to nieziemskie doświadczenie (jak już przekonywaliśmy w tekście na temat hoteli). Wszak mamy do czynienia z pierwszorzędnym, lśniącym skarbem, mającym swoje zasłużone miejsce na liście Światowego Dziedzictwa Kulturowego i Przyrodniczego Ludzkości.
Autor: Przemysław Jankowski – Człowiek, który zakochał się w majestatycznych Górach Skalistych (po kilku miesiącach w Kanadzie nie mogło być inaczej). Poza tym wielki fan polskich jezior, nawet tych najmniejszych. A także pasjonat rowerowych wycieczek i odkrywania pięknych miejsc w swoim kujawskim regionie. Zawsze chciał być jak Indiana Jones – badać stare zabytki w najdalszych zakątkach świata, ratować przed grabieżą „magiczne” artefakty i doświadczać przygód przez wielkie P. To gdzie teraz na wyprawę!?